Podjęłam wyzwanie i pilnie się uczę 🙂 Ponieważ z moim „angielskim” nie jest dobrze wielbię naukę pokazową…to do mnie dociera 😉
A o to dwa pierwsze rezultaty.
Wpis do „art journala” założonego w tym zeszycie (w końcu)
i tag gdzie zabawiłam się na całego maskami, tuszami, farbą, mgiełką i innymi preparatami
Dodatkowo powstała jeszcze jedna strona w journalu…tak mi się spodobało
Ależ to fajna zabawa…szkoda, że przy okazji moja doba ma nadal 24 godziny.
Świetne wyszły. Muszę się przekonać wreszcie do idei żurnalowania 😉
Pięknie i lingwistycznie .Ja też się uczę przy okazji odrabiania zadań z angielskiego hi hi. Pozdrawiam.
Jeżeli już tak niezwykle działasz, to co będzie po całym projekcie!
Gosiu szalejesz:D świetne:D
Podziwiam wykorzystanie tyle mediów…ja dalej boję się ich tykać 🙂
Utożsamiam się z tymi myślami, życzeniami zawartymi na prezentowanej stronie journalu – w 200 procentach. Brawo!
Cudne, a najbardziej podoba mi się mediowy tag, podziwiam Twoją sprawność w korzystaniu z mediów, efekty są po prostu fantastyczne. Pozdrawiam serdecznie:-)