ech …wszystko co fajne mija tak szybko…
Pobudka o 2 w nocy …4 rano Katowice …7 rano Łódź…kultowe śniadanie z najlepszym rodzeństwem pod słońcem w bardzo niezdrowej restauracji…bezcenne 🙂
a później … (zdjęcia od Immacoli)
Brises, Viol, Pampuszek, Karola i Karmelek…łagodne oblicze

a tu już naturalne ujęcie..w kim siedzi wiedźma…

Bardzo „poważne rozmowy” życiowe z Karmelkiem…

O godzinie „0” odbyły się warsztaty Anai, która profesjonalnie poprowadziła wszystkie kursantki do wykonania mediowego taga ;-)…dzięki Tusi pracowałyśmy na kolekcji7 Dots Studio Wonderland
Zdjęcia Gosi S

Malflu w skupieniu docina …


i od Tusi zdjęcie

i od Guriany, które będą mi przypominać jak to Eliza zachwyciła się kleksami 🙂


nie wiem jak, nie wiem gdzie …Owieczka przyłapała mnie na zdjęciu z Czekoczyną i Moriony (minę mam nie wyjściową …ale w jakim doborowym towarzystwie)

Przy stole The Scrap Cake – działy się cuda 🙂 Szalone dziewczyny z wylosowanych przez Karolkę papierów robiły w 20 minut kartkę z 5 warstwami…zasłużenie wygrała Pasja Kati 🙂 Zabawa była emocjonująca


Na rozmowie z Yvett…przyłapała mnie Monika…ech znów te emocjonujące tematy ;-)to pewnie przez ten liquid pearls …


i z Matilde 🙂

I z Gosią i Coloriną… wzruszenie było i hamowane łzy Kochane Moje 🙂


A teraz będzie jak na oscarowej gali: Dziękuję Wszystkim za to, że spędziłam taki intensywny, obfitujący w niesamowite wrażenia dzień. Realne spotkania i gadanie twarzą w twarz nie ma szans z wirtualnym światem…ale gdyby nie on …pewnie nigdy nie było by nam dane się spotkać w Łodzi 🙂
Pa 🙂 idę odespać
Read Full Post »